Chętnie bym je przetarła, ale fakt że jeden był niebieski,
a drugi brązowy jakoś mnie od tego odwodzi ;)
Wiem jedno, że napewno zajmą specjalne miejsce na "moim nowym" ;)
...dobrze jest mieć coś ładnego,
ale równie dobrze jest zjeść coś pysznego...
Dziękuję za zblizenie :* Bardzo fajne domki :) i takie malutkie. Będziesz chciała je jakoś ozdobić czy zostaną w czystej bieli :) Ja to ostatnio mam fazę na decoupage i wszystko bym w tym widziała :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ania :*
Fajne domeczki:))Wiosennie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń:) a jeszcze jeden przyleci ode mnie. Będą razem ładnie wyglądać.
OdpowiedzUsuńŚciskam i dziękuję... wiesz za co :-)
Ah Jolanna już nie mogę się doczekać tego domeczku od Ciebie:) cChyba u mnie nastała jakaś faza na domki bo mam jakieś wizje i plany w tym temacie ;). Ja też dzięluję kochana i polecam się na przyszłość :D
OdpowiedzUsuńAj jeszcze zapomniałam Aniu do Ciebie kilka słówek :) Domki chyba zostawie białe, może ciut je przetrę ale.....nie wiem ;) co do decoupage to ja chyba do tego typu twórczości nie mam serca kiedyś coś próbowałam, ale wychodziło to poza moją wyobraźnię chociaż wiem że nie jest trudne ;)
OdpowiedzUsuńWczoraj kiedy szorowałam (bo rewolucję wiosenną mam) moje stare 30 letnie ups ;) szafki w kuchni przeszło mi przez myśl właśnie decoupage gdzie niegdzie bo zadrapania i uszczerbki już są widoczne, ale czy znalazłabym serwetki takie z granatowym (kobaltowym)wzoren na kremowym (ecru)tle z kwiatowym motywem :) ojej ładnie by było, moje staruszki nabrałyby życia ;)
Ale pomyślę!